Kilka szkiców z ostatniego ...okresu.
Moim zdaniem jakoś, bo jakoś, ale zaczęło mi to wychodzić - czyżby kwestia wyrobienia odpowiedniej liczby godzin przy sztaludze..?
A może to przez mniejszy format, akryl nie zdąży zaschnąć..
Wszystkie formaty 24x31 cm na kartonie.
Skromna potrawa.
Tempera, trzy kolory:
ochra żółta, siena, brąz Van Dycka i biały
Owoce dzikiej róży
Niebieski na pierwszym planie to błękit kobaltowy - zastosowany w czystej postaci, co na - w sumie -pastelowym tle mocno wyciąga głębię. Same owoce trochę giną w tym niebieskim i zielonym. Lepiej oglądać z daleka, albo w mniejszym formacie.
Głóg
i szkice:
Hibiskus I
Hibiskus III
Ale chyba jeszcze nad nimi popracuję.
Na tym zdjęciu Owoce róży chyba lepiej wyglądają.
Bardzo mi się podoba pierwszy obrazek, ma już takie malarskie akcenty, reszta w miarę w miarę...
Poza tym machnąłem swój autoportret też temperami i naprawdę fajnie to wygląda... wierzcie na słowo.
Pamiętajcie - cebula najlepsza podsmażana na maśle, czosnek - drobno posiekany wetrzeć w masło na chleb pod ser, pomidory - co tam dajecie...
Na zdrowie...
2 komentarze:
Rzeczywiście, pierwszy chyba najlepszy, ale dzbanuszek z owocami dzikiej róży też mi się bardzo podoba :). Sam dzbanuszek świetny, a owocom może trzeba dodać trochę trójwymiarowości, wyciągnąć je z tła, przez dodanie innych odcieni (róż, oranż) i blików światła...? Ja też mam skłonność do spłaszczania obrazów, ostatnie poprawki u mnie zawsze polegają na dopracowaniu światłocieni.
Owoce mają delikatne odcienie, od spodu są pociemniałe. Dałem sienę paloną z pomarańczowym i zielonkawą umbrę dla wyrobienia cienia od spodniej części, ale na tle kobaltowego błękitu za bardzo tego nie widać. W tygodniu chyba do tego podejdę i trochę jeszcze rozjaśnię. Dzięki za uwagi i pozdrawiam!
Prześlij komentarz