No i zrobione....
Papier 45x61 cm, ołówki różnej gradacji.
Twarz wyszła najlepiej, choć trochę brakuje proporcji. Włosy były dość nużące, powstawały etapami po 15-20 minut dziennie, bo nie mogłem zdzierżyć...
Jak on to wyrzeźbił - to ja nie wiem. Ale dało się. Tym bardziej dało się narysować.
Jest trochę błędów.
To nic. Następny będzie lepszy...
Poszukałem szczegółów nt. zdjęcia:
Młody Herkules
Rzym czasy Flawiuszy - lata. 69-98, Muzeum Sztuki w Nowym Jorku
Fotki bez lampy i z lampą.
P.S. Chyba czas zmienić zdjęcie główne bloga na widok zimowy....