Rysunek

Rysunek, malarstwo, kaligrafia, media, historia

piątek, 23 listopada 2012

Piękna Lamarre


Po niezbyt udanym, acz pełnym nadziei, początku, pokusiłem się o kolejny rysunek.








Korzystałem z powyższego zdjęcia – niestety nie jest zbyt ostre, ani szczegółowe. Nie jest też wcale duże.

Wydruk z komputera A4 odwzorowałem ołówkiem.

Wiem, zaraz ktoś powie, że nie powinno się rysować ze zdjęć. Ale o tym potem....




Na włosach z lewej strony widać pofalowaną kartkę - to było dużo ołówka...


Rozpocząłem od ogólnego szkicu, a potem zacząłem uszczegóławiać głowę i na gotowo nakładać cienie.


Efekt?


Ze względu na kolor włosów używałem dużo miękkiego ołówka. Mimo że się starałem, rysunek zakrywałem czystą kartką papieru – praca jest „brudna”.

Dla mnie to najważniejszy zarzut.

 
 

 

Rysunek oczywiście nie jest doskonały, buzia nadal nie zachowuje proporcji.

Ale to dopiero moja d r u g a praca w życiu. Jestem umiarkowanie zadowolony. Widać wyraźnie podobieństwo, choć moja Lamarr ma takie inne spojrzenie....

Takie bardziej: „uhmmm?” Jakby coś sobie dedukowała w głowie...
To po prawdzie moja cecha... :P


Jaki Pan taki kram – jaki autor taka praca? 
Coś w tym chyba jest....



Tu widać wyraźnie pierwszy ogólny szkic


Praca jest oczywiście nie skończona, od czerwca 2012..

I raczej taka pozostanie....









sobota, 17 listopada 2012

Uncjała


Zwykła stalówka i kawałek papieru....
 



Tutaj bez czerwonego atramentu i na papierze w kratkę - czyli bez zachowania wysokości, ale o tym może kiedy indziej....




















Pośrodku standardowe 3,5  tj. 1,15 mm - najwygodniejszy kaliber.






Te dwie spatynowane - zakupione od handlarza "antykami"
Tekst powyżej pisany był tą stalówką spatynowaną, pierwszą od prawej, rozmiar nieco większy niż 1,15 mm. Widać wyraźnie skośne zakończenie stalówki.








Tekst powyżej pisany stalówką Leonarda 3,5 - 1,15 mm









Ukośne przycięcie stalówki sprawia, że litery stawia się łatwiej, jakby bardziej naturalnie - co w efekcie sprawia, że pismo ma wygląd bardziej estetyczny.









niedziela, 11 listopada 2012

Coś o kaligrafii.

Obok malarstwa "typowo" średniowiecznego to jedna z moich ulubionych... dyscyplin sztuki.






Kaligrafia ma w sobie coś z malarstwa, jest taką jego namiastką.
Litery właściwie m a l u j e się, a nie pisze – dlatego chyba osobne słowo: kaligrafować.



Mozolnie, krok po kroku stawia się każdą literę. Parę linijek potrafi zabrać godzinę lub więcej.
No, przynajmniej mi, niewprawnemu entuzjaście....


Po trosze wzięło się to po tym filmie:







a po trosze z własnego zamiłowania do pięknych ksiąg, iluminacji...

No i tego „czegoś”, niezwykłego klimatu, który wiąże się z kaligrafowaniem.





Od czego zacząć ?


Najpierw kwerenda po sieci – o kaligrafii nie ma zbyt wiele, ale można zasięgnąć języka.



W sprzedaży dostępne są dwie książki o kaligrafii: „Kaligrafia łacińska”, oraz: „Kaligrafia. Przewodnik dla początkujących”.





Bardzo dobra jest ta pierwsza książka, druga raczej stanowi uzupełnienie do niej.


Z książek dowiemy się jak posługiwać się stalówką, jak kreślić litery, jakie przybory będą nam potrzebne itp. 









Omawiają min. uncjałę, karolinę, teksturę, italikę i pismo angielskie (potoczne). 









Ja zacząłem od uncjały – jako tej najbardziej klasycznej „średniowiecznej”, obezwładniającej swym majestatycznym krojem... Co prawda do XVIII wieku używano piór ptasich, a nie stalówek.



Znaki uncjały były stosowane od III do X wieku, kiedy to zaczęła do użytku wchodzić tekstura, czyli gotyk..


Na pierwszym zdjęciu jedna z moich pierwszych  s t r o n napisanych uncjałą.

Literki całkiem krzywe.
No, ale to taka zabawa...




Kodeks Aleksandryjski z roku 400:











A to cuda wyczarowane przez Panią Barbarę Wilińską...




  




Polecam jej blog!




 

sobota, 3 listopada 2012

Zjawiskowa Hedy Lamarr




W świecie patyny - niezwykła kobieta swoich czasów.







Austriaczka urodzona w rodzinie bogatego bankiera jako Hedwig Eva Maria Kiesler.


Aktorka od 1930 roku. 
Zyskała rozgłos filmem Ekstaza z 1933 roku, gdzie wystąpiła nago.
Film uznano za skandaliczny, zakazano jego wyświetlania min. w USA i hitlerowskich Niemczech.
W większości krajów został ocenzurowany, wycięto część scen.
W 1933 roku wyszła za mąż za biznesmena Fritza Mandla, zajmującego się systemami łączności radiowej. Dzięki niemu ujawniły się zdolności Lamarr w tym kierunku.

Już 4 lata później rozwiodła się z nim, zmieniła nazwisko na Hedy Lamarr i zaczęła występować w Hollywood, aż do 1941 roku.
Wraz z kompozytorem Georgem Antheilem prowadziła badania nad opracowaniem systemu FHSS ( frequency-hopping spread spectrum), polegającym na częstych skokowych zmianach częstotliwości nadawanego sygnału radiowego, który miał uniemożliwić przechwycenie i zakłócenie komunikacji z torpedami.
W ówczesnych warunkach technologicznych nie było możliwości zaprogramowania sekwencji częstotliwości w dogodny sposób. Autorzy pomysłu sugerowali użycie taśmy papierowej, podobnej do taśm sterujących pianolami oraz krosnami (pierwowzór kart dziurkowanych). 



Tak więc wynalazek oparty był na mechanicznym przełączaniu 88 częstotliwości sterowanych przez bęben z pianoli - jeśli to komuś coś powie...

Patent amerykański numer 2,292,387 został przyznany w sierpniu 1942 r. autorom pod nazwą Secret Communications System.

Wobec trudności technologicznych, a także wobec zablokowania patentów wojennych przez rząd, wynalazcy nie dostali ani centa za swój trud - patent wygasł pod koniec lat 50.  

Także nie znalazł natychmiastowego zastosowania w czasie II wojny światowej. Użyto go w czasie blokady Kuby w 1962 roku i ze względów militarnych utajniono do połowy lat 80-tych XX wieku!
   
Wynalazek oparty na technice niezbędnej do bezprzewodowej komunikacji jest wykorzystywany  po dzień dzisiejszy, min. powszechnie w sieciach radiowych i GSM.


Na trzy lata przed śmiercią, w 1997 roku Hedy otrzymała prestiżową nagrodę amerykańskich wynalazców za zasługi dla rozwoju elektroniki.

Cóż to jednak znaczy dla kobiety uznanej w 1940 roku za najpiękniejszą na świecie?


Kiedy powstanie telefon dedykowany Lamarr? 
Oryginalna nazwa plus wysmakowany design - godny imienniczki - a na pewno zrobiłby furorę...



Popatrzmy na jej niesamowitą urodę...




































































































na podst.wiki
foto: internet
polecam:
http://www.hedylamarr.com/
http://www.imdb.com/name/nm0001443/mediaindex