Jeden, ale w trzech odsłonach - po poprawkach.
Najpierw były szkice, ostatni tak mi się spodobał, że dopracowałem dwa poprzednie - nie, nie udało się, nie przebiły H trzeciego..
H1 - ten był pierwszy i najbardziej szkicowy - dopracowanie niewiele wniosło.
H2 - w tym przypadku forma przyciąga uwagę - moim zdaniem wyszła znakomicie, co jest chyba zasługą dość dokładnego szkicu w ołówku. Pierwotnie do liści użyłem zielonej farby oczywiście... no i wyszły jakieś takie zbyt ciemne - choć, nie powiem, kwiat ten ma ciemne liście. Poprawka nieco polepszyła widok, ale nie powala. Forma znakomita.
H3 - tu postąpiłem inaczej - zamiast zielonego koloru użyłem żółtego z kropką czerwieni i maźnięciem zielonego - o, i to dało świetną soczystą zieleń :)
Obrazek na żywo prezentuje się lepiej niż na zdjęciu.
Uwagę przyciąga karminowa plama - nieco pocieniowana dla uwydatnienia jasności pręcika, ponadto miejsce, skąd wychodzą liście na I piętrze, no i na parterze...
Wyszło bardzo ładnie i nadal - mimo, że minęło ze dwa tygodnie? - nadal jestem z tego obrazka naprawdę zadowolony.
Kwiat na drugi dzień zaczął opadać - taka to cecha hibiskusa, że rozkwita na jedną dobę - i nie dałem rady skończyć płatków, dlatego są mniej dopracowane niż przy H2. Ale i tak cieszy mnie ten widoczek.
Tak się złożyło, że kwiat od dłuższego czasu hodował pąki, ale nie zakwitał.
Jak widać, po moim pierwszym malowaniu zakwitł pierwszy pąk, a po drugim malowaniu - kolejny...
Krótko mówiąc, dotknięcie moje pędzla sprawia cuda... ;) ❤
Wszystkie: akryl, karton 24x31 cm
Tymczasem w domu pojawił się kolejny hibiskus...
:O
1 komentarz:
Buѕhcraft knives are primarily used for cutting wood.
Prześlij komentarz