Od czasów ostatniego wpisu nie rysowałem, w tym roku (od kwietnia) zdecydowałem się na szkołę rysunku, żeby zapewnić sobie czas i odpowiednie warunki do uprawiania zainteresowań.
Całkiem fajnie mi poszło, widać wyraźne postępy.
Planowałem rok rysunku, a potem chciałem się zająć malarstwem, ale ułożyło się inaczej. Od września jestem w trakcie malowania swojego pierwszego obrazu (w akrylu). Podobno całkiem dobrze mi idzie, a nie malowałem farbami od czasów podstawówki...
Tematem jest las.
Refleksje potem...
Poniżej szkice na podstawie zdjęcia.
Było już po 22-ej i jakoś tak mnie wzięło...
Kredka nie pozwala na poprawki.
Dłonie i twarz - tu trzeba popracować, zawsze zabrakło mi czasu...
Luźny szkic w ołówku na arkuszu B2. Tylko linearnie, bo to wprawka przed akrylem.