Nie wiedziałem, że to popularny motyw malarski... W sumie malowałem z własnego zdjęcia - część detali (to co zasłaniały palmy) pozyskałem od pewnej osoby z Krakowa, która życzliwie podesłała mi zdjęcie - uzupełnię wpis o dane jej bloga, za jakąś chwilę...
Nie jestem pewien, czy to ostatnie zdjęcie jakie zrobiłem, poszukam jeszcze innych.
Mocno się napracowałem, a wyszło jakoś tak mało malarsko... Za dużo precyzyjnych detali, zbyt realistycznie chciałem oddać widok. O ile kopuły i wieża są potraktowane plamą, Sukiennice są namalowane wąską kreską i psują ogólny wygląd.
Więcej swobody mi potrzeba.
50x70 akryl na kartonie
P.S. Po nieskończonych detalach widzę, że to nie są ostatnie fotki.
2 komentarze:
Też tak mam. Najpierw wydaje mi się, że obraz jest za mało wyrazisty, zaczynam dziubdziać szczególiki i wychodzi mniej malarsko a bardziej graficznie... Ale ten Kraków mi się podoba :)
Dzięki za ciepłe słowa :)
Prześlij komentarz